Przeczytaj tekst pod rozdziałem !
---------------------------------------------
-Dobrze za chwilę będę... - Szepnęłam prawie niesłyszalnie i nadusiłam czerwony przycisk. Stałam jak ten słup soli i patrzyłam na chodnik pokryty białym puchem. Wydawało mi się jakby świat się zatrzymał. Dowiedziałam się od policjanta, że mój dom się pali. Wszystko spłonęło...
-Julka. - Powiedziałam ochrypniętym głosem i zaczęłam biec ile sił w nogach w stronę płonącego domu jednak musiałam się zatrzymać na ulicy i złapać stopa, bo wiedziałam, że przede mną dwugodzinna droga pieszo. Nagle zatrzymał się jakiś czarny samochód. BMW jak się nie mylę. Kierowca uchylił szybę i spojrzał na mnie pięknymi zielonymi oczami, które tak dobrze znałam.
-Wsiadaj. - Wyrwał mnie jego ochrypnięty głos z przemyśleń i jak najszybciej mogłam usiadłam z tyłu.
-To gdzie jedziemy? - Odwrócił w moją stronę głowę i uśmiechną się uwodzicielsko. Podałam mu szybko adres i kazałam szybko jechać.
Wybiegłam z czarnego BMW i zatrzymałam się przed płonącym domem. " Mój " kierowca staną obok mnie i się temu wszystkiemu przyglądał. Nic nie mówił. Pełno ludzi na posesji domu jak i przed posesją. Jedni stali i się patrzyli, drudzy gasili pożar. Zaczęłam się rozglądać za małą dziewczynką, ale nigdzie jej nie ujrzałam. Zerwałam się z miejsca i podbiegłam do jakiegoś strażaka.
-Gdzie jest Julie? - Zapytałam głosem pełnym paniki. Po policzkach spływały gorące i słone łzy zostawiając po sobie zaschnięte smugi.
-Jaka Julie? Czy ktoś był jeszcze w tym domu? - Starał się zachować spokój, ale średnio mu to wychodziło. Nie odpowiadając biegiem ruszyłam do wejścia płonącego domu. Przepychałam się przez strażaków, którzy chcieli mnie zatrzymać. W końcu znalazłam się w środku. Wszędzie był ogień. Na podłodze pełno gryzu i desek.
-Julia! Julia jesteś tu?! - Krzyczałam stojąc w miejscu. Przez dłuższy czas nic nie usłyszałam, ale nagle do moich uszu dobiegło rozpaczliwe błaganie o pomoc z góry. Spojrzałam na płonące schody i bez zastanowienia zaczęłam po nich biec. Czułam jak ogień pali moją skórę, ale to nie było teraz ważne. Kiedy znalazłam się już na górze zobaczyłam ją? Stała i płakała a dookoła niej płoną gorący ogień.
-Pomóż mi! - Błagała dławiąc się własnymi łzami a mnie ukuło coś w serce. Spojrzałam na nią i poczułam się jakby ona była moją córką. Spędziłam z nią zaledwie kilka dni, ale już się przywiązałam. Nie pozwolę jej spalić się żywcem. - Biegiem ruszyłam w jej stronę a deski z dachu, co chwila zagradzały mi drogę. W końcu po długiej i gorącej drodze stałam obok niej. Dopiero teraz zobaczyłam, że obok nas jest okno. Nie wiele myśląc otworzyłam je i spojrzałam w dół. Ludzie stali dookoła domu i patrzyli w górę. Na ulicy sąsiedzi i zielonooki chłopak ze snu. Nie ruszył się wogóle z miejsca.
-Dajcie coś pod okno! - Krzyknęłam dusząc Sie dymem. Ludzie zaczęli pompować jakieś coś a ja spojrzałam na blondynkę. Po policzkach płynęły czarne łzy od dymu. W oczach było przerażenie i iskierka nadziei. Nadziei, że przeżyje. Wtulała się we mnie i kasłała szarym dymem, który unosił się w powietrzu. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam napompowane coś. Strażacy pokazywali żebym skakała, ale ja wzięłam niebieskooką na ręce, uściskałam ostatnio raz i szepnęłam do ucha " Kocham cię " wyrzuciłam ją przez okno. Patrzyłam jak spada i piszczy z przerażenia, ale zaraz znalazła się na napompowanej, dużej " poduszce". Ludzie zaczęli się nią zajmować a reszta czekała aż ja skoczę. Pokręciłam przecząco głową i zamknęłam okno. Osunęłam się po niestabilnej ścianie i płakałam. To był mój czas. Właśnie miałam zakończyć swoje życie. Łzy wylewała się z moich oczu litrami a dym z ognia mnie dusił. Przed oczami przeleciało mi całe beznadziejne życie oraz sen. Sen, w którym byłam taka niemiła dla wszystkich. Uświadomiłam sobie też, że nie miałam przyjaciół ani znajomych. - Zaśmiałam się sama z siebie i szepcząc " We are born to live, we live to die ... " Zamknęłam oczy. Miałam uczucie jakbym spadała w dół. Krzyczałam. Krzyczałam, ale nikt nie słyszał...
Hej. Tak jak widzicie po tytule posta-to już koniec. Blog miał mieć jakieś 30 rozdziałów
ale stwierdziłam że nie ma sensu go dalej pisać. Za bardzo w nim namieszałam i wgl. Ale i tak
jestem z siebie zadowolona bo to mój pierwszy blog a mam tylu czytelników i wejść.
Ten blog istnieje dzięki wam. Gdyby nie wy nie byłoby go w internecie tylko
w moim brudnopisie. ;) Mimo że to nie najlepszy blog mam nadzieję że ktoś pomyśli/powie
" Ona napisała fajne opowiadanie ". Dziękuję wam bardzo że ze mną byliście przez ten czas.
I mam nadzieję że będziecie bo założyłam nowego bloga : the--end-of-love.blogspot.com/ .
Mam nadzieję że będziecie go czytać i wyrażać swoją opinie na temat rozdziałów które tam się pojawią bo to dla mnie bardzo wiele znaczy. Nawet nie wiecie jak trudno mi jest sie rozstać z tym blogiem... Poświęciłam mu dużo czasu. Można powiedzieć że cały wolny czas. ;)
Jeżeli ktoś czyta, czytał lub będzie czytać tego bloga proszę o zaznaczenie w ankiecie po prawej stronie " Tak "
Zdradzę wam sekret dlaczego blog już nie będzie kontynuowany : Tutaj miał być piękny tekst o prawdziwej , szczerej , bezinteresownej , jedynej, wyjątkowej, nie znającej granic i trwającej do końca życia miłości. Niestety - autorkę dopadła pieprzona rzeczywistość i reszta jej przemyśleń nie nadaje się do publikacji.
DO ZOBACZENIA I PRZEPRASZAM ! ;* <3
Szkoda ze juz nie piszesz . ; ) ale z ogromna przyjemnoscia bede czytala nowy blog / Kaja. ; d
OdpowiedzUsuńSzkoda, że skończyłaś tego bloga ;( Był bardzo fajny, a końcówka wzruszająca ;) ,,Idę,, czytać Twojego nowego ;)
OdpowiedzUsuńhttp://and-little-things-1d.blogspot.com/
What?! Ty mnie zabijesz dziewczyno! Zaraz się popłaczę. Ale nic, idę czytać twojego nowego bloga...
OdpowiedzUsuńtakemehome--1d.blogspot.com
Bardzo lubiłam tego bloga, ale no cóż! Idę odwiedzić tego nowego. Zapraszam do mnie - http://www.szarepaski.blog.pl
OdpowiedzUsuń:( Bardzo sie przywiązałam do tego Bloga i miałam nadzieje na inne zakończenie ale nic nie szkodzi i tak był cudowny:) przy samej końcówce nie mogłam powstrzymać łez :( Ten blog dał mi wiele do myślenia :) z przyjemnością będę czytać kolejne twoje blogi bo mam nadzieje że będzie ich dużo :) Pozdrawiam Martyna :)
OdpowiedzUsuńPiękny:) Tak czytam i czytam i chcę więcej czytać :D
OdpowiedzUsuńPrzywiązałam się do tego bloga :/
OdpowiedzUsuńdrugi też mi się podoba, ale jednak do tego mam sentyment. Wzruszająca końcówka.
skądś mi się kojarzy ten cytat pod koniec? Grubson?
No szkoda, że kończysz z blogowaniem :p ale koniec opowiadania był fajny, taki tajemniczy :P www.kierowac-sie-wyobraznia.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńszkoda że to już koniec ale to opowiadanie było świetne oczywiście zacznę czytać twój kolejny blog.:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :) xx
To jest świetne. Jak przeczytałam ten epilog, to po prostu chciało mi się płakać :( Pisz dalej. Jesteś w tym naprawdę dobra :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zakończenie! Naprawdę, nie spodziewałam się tego. Płonący dom i śmierć bohaterki. Typowe, nieamerykańskie zakończenie. Tylko szkoda, że nie całkiem wyjaśniłaś, kto był za kierownicą czarnego BMW. Szkoda też, że blog został tak szybko zakończony. Ja, z całego serca mogę Ci powiedzieć, że mimo, iż był to Twój pierwszy blog z opowiadaniem i masz 12 lat, był ŚWIETNY!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Su Shan.
Jej, przeczytałam wszystko;). I powiem Ci, że ta historia jest świetna i wielka szkoda, że już to zakończyłaś... Mam nadzieję, że będziesz pisać dalej. Pozdrawiam;).
OdpowiedzUsuńhttp://goodnightkiss-blox.blogspot.com
Świetnie piszesz, ładnie budujesz zdania. Cieszę się, że wpadlam na twojego bloga i życzę sukcesów na kolejnym ; ))
OdpowiedzUsuńzaczynam dopiero czytać Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że mam dużo do nadrobienia :)
ale podoba mi się tutaj :)
ładnie piszesz,
widzę, że założyłaś już nowego bloga i z pewnością go odwiedzę :)
zapraszam do mnie :
http://siatkowka-to-cale-moje-zycie.blogspot.com/
Och, szkoda, że już kończysz ;(
OdpowiedzUsuńTen blog jest świetny, a Ty genialnie piszesz <3
uf kamień z serca że można dodawać komy jako anonimowi :D blog ogułem fajny i ciekawy ... kursywa dość fajna i wgl przyjemnie sie czyta... bd częstszym gościem . na pewno sposób na nude :) wiesz lubie takiego typu opowiestki :P a ta mi sie bardzo podoba przypadła do gusty nie zauważyłam błędów ale jednak pamiętaj o to żeby niektóre zdania komponować bardziej oryginalnie i bardziej językowo. mam nadzieje że mojego też skomasz ---> kari.e-blogi.pl/
OdpowiedzUsuńzawsze płaczę na epilogach, a ten nie jest wyjątkiem. oczywiście, znalazłam Twój blog niedawno i jak zwykle gdy mnie zaciekawił musiałaś skończyć. taki już mój pech.
OdpowiedzUsuńz wielką chęcią wpadnę na nowego bloga :]
What?! Właśnie skończyłam czytać twojego całego bloga. Ona była w śpiączce?! To wszystko... No weź! ;( Zaraz się poryczę! Czemu?! Za jakie do cholery jasnej grzechy?!
OdpowiedzUsuńP.S. Wiem, że komentuję drugi raz... :3
Zaskoczyłaś mnie tym, że g. bohaterka była w śpiączce, rozdział wypadł ci świetnie a opowiadanie zaliczam do udanych :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne posty.
OdpowiedzUsuńkaroo-blog.blogspot.com
ZE CO! Czy ty wiesz ile razy mnie dopadla jebana rzeczywistosc i chicalam porostu wszystko rzucic kupic sobie bilet i wyjechac w chuj daleko z tad! Raz bylam o krok od zrobienia tego. Kazdgo dopada rzeczywistosc ale jak cie ona dopadla to dlaczego zalozylas nowego bloga moim zdaniem nic nie pokomplikowalas wiec nie wiem o co ci chodzi ze pokomplikowalas zobaczylas bys moj blog. Wszystko bylo dobrze a teraz gowno wiec jeszcze kilka rozdzialow i koniec. Twoj blog byl niesamiowity i zaluje ze juz nie bedziesz pisac go tylko innym. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze tez bedzie cudowny ale to nie bd to samo. FABLE OR DREAM RIP :'(
OdpowiedzUsuńO matko! Czytam twojego bloga regularnie, nie sądziłam, że to tak się zakończy. Jak to przeczytałam chciało mi się płakać. Masz talent.
OdpowiedzUsuńhttp://moje-zycie-one-d.blogspot.com/
Czemu ona nie skoczyła?! ;o
OdpowiedzUsuńŁaał fajny blog :))
OdpowiedzUsuńzapraszam również do obserwatorów: blueberryever.blogspot.com
Jak zawsze idealny rozdział !! o.O Masz do tego talent, bo trudno mnie zaciekawić opowiadaniami na blogu ^ ^
OdpowiedzUsuńZapraszam, odwdzięczę się za każdy komentarz, przepraszam za reklamę : http://littleworldnessy.blogspot.com/
Masz talent, to na pewno. Nie widzę tu większych błędów, więc jest dobrze, a uwierz mi że z moich ust to niesamowity komplement. Zobaczę jak tam twój nowy blog, i może nawet zaobserwuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://breakawaykcc.blogspot.com/
wow..! podobało mi się... chociaż czytałam tylko ten post.. taaa... znalazłam Cię na zapytaj i po prostu weszłam na link. Pozdrawiam Faylor :>
OdpowiedzUsuńbylo fajnie szkoda ze sie skonczylo ale jest drugi to bede go czytac... bziaki :*
OdpowiedzUsuńale jak to koniec ;(
OdpowiedzUsuńno nieeeeee;(
no ale cóż.. czytam nowego Twego bloga ;D
http://likeasweets.blogspot.com/
Wow! Ale masz talent do pisania... będą z Ciebie ludzie. ♥ Czekam na kolejne posty z niecierpliwością. :3 Chce mi się to czytać po raz drugi. :)
OdpowiedzUsuńMój blog: http://crafly.blogspot.com/
( Bardzo sie przywiązałam do tego Bloga i miałam nadzieje na inne zakończenie ale nic nie szkodzi i tak był cudowny:) przy samej końcówce nie mogłam powstrzymać łez :( Ale masz switny talent za to cie podziwiam!
OdpowiedzUsuńhttp://minkusiolus.blogspot.com/
Bardzo fajnie się czyta twoje "opowiadania". Ale kiedy uznasz ,że chcesz zakończyć to twoja decyzja ;3
OdpowiedzUsuńGratuluję ci sukcesu ^^
OdpowiedzUsuńJuż wchodzę na twojego nowego bloga.
Zapraszam na konkurs, samo zgłoszenie to kilka komentarzy.
http://blogzakreconejnastolatki.blogspot.com/
podoba mi sie ; )
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie : http://www.photoblog.pl/spiinx3/139388329
; )
Masz talent:)Szkoda,że blog nie będzie kontynuowany.Ja też straciłam wiarę w miłość przez chłopaka,chociaż nie wiem jak było z tobą. http://wizard101bloggra.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFantastyczny , pisz dalej !! ♥
OdpowiedzUsuńSuper tworzysz. Po prostu fantastico! :) Kontynuuj go!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://crafly.blogspot.com/
o LOL ja już tu kiedyś byłam , kocham 1D <3333 bardzo z całego serca wręcz ;* pisz dalej blog jest cudowny ^ ^ kocham tooo
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz zapraszam <3 :http://kikokake.blogspot.com/
Świetny :) pisz dalej, bo naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńhttp://mateo76.blog.pl/ - zapraszam
niespodziewane koniec <3
OdpowiedzUsuńsuper super ;**
teraz będę wpadać na ten nowy blog
http://pati-paaati.blogspot.com/
Cudowwny ! ^O^ Pisz dalej !
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to koniec tego bloga :( ale chętnie zobaczę noego :)
OdpowiedzUsuńSzkoda .... fajne było ;( .
OdpowiedzUsuńczekam na nowego ;)
PS: dziekuje za komenatarz :
http://opowiadaniemilosnegreg3.blogspot.com/
Bardzo fajny Epilog .
OdpowiedzUsuńSzkoda że już koniec .
Pozdrawiam . Kaśś . : D
Niesamowicie piszesz *.* nie no , piękne to jest , naprawdę . <3 Obserwuję .
OdpowiedzUsuńhttp://ptasiemleczko1234.blogspot.com/
Pisz dalej, bo jesteś w tym świetna. ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten epilog;), ma to coś w sobie co przyciąga czytelnika;)
OdpowiedzUsuńpisz dalej
jesli chcesz to wejdz również na mój blog fable--or-dream.blogspot.com/
i mozemy obserwować;)
eee. szkoda.
OdpowiedzUsuńale dobrze, że będzie kolejny ;)
http://dominikay-blog.blogspot.com/
Nawet ciekawy rozdział, ale nie ma szału. :> Nie zrozum mnie źle, ale to nie jest typ opowiadań, które lubię. Jeżeli planujesz kiedyś coś napisać, to rób to. Masz potencjał. :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak: dziewczyno, masz talent! Pierwszy raz poruszył mnie tak epilog. Pierwszy raz się wzruszyłam, a wiedz, że ciężko mnie doprowadzić do takiego stanu. To było super! Mówię szczerze. Pierwszy raz przeczytałam takie coś i mnie poruszyło. Dlaczego ta dziewczyna musiała spłonąć? Matko, nieźle się przejęłam. Szkoda, że go nie będziesz prowadzić. Mam nadzieję, że następny blog będzie równie super, albo jeszcze lepszy od tego.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Tu Bonnie24 z zapytaj.
Jej to zajebiste *.* masz talent
OdpowiedzUsuńhttp://streetdancebitch.blogspot.com/
Talent:P Dopiero co zaczęłam czytać twojego bloga. Przeczytałam kawałek i postanowiłam że zacznę czytać całe opowiadanie od początku.
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Dopiero początek, ale widać, że masz talent :) http://the-theory-of-the-big-clash.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie, no to było świetne już dawno nie czytałam tak dobrego opowiadania, sama pisze więc wiem ile wysiłku zajmuję napisanie takiego opowiadania :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://snymojegozycia.blogspot.com/
Świetne to jest *.*
OdpowiedzUsuńInformuję, że na:
OdpowiedzUsuńocenialna-blogow.blogspot.com
Ukazała się odmowa oceny Twojego bloga. Trafia on do wolnej kolejki, a tam na pewno ktoś się nim zajmie.
Pozdrawiam i przepraszam za kłopot,
Amy Black
Masz talent. Będę często odwiedzać twojego bloga, spodobał mi się i to nawet bardzo. :D
OdpowiedzUsuńPisz dalej . Kocham tego bloga
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie:
http://reason-to-smilex.blogspot.com/
naprawdę bardzo bardzo fajny blog . Będę częściej zaglądać .
OdpowiedzUsuńświetne
ooo ;D tak sobie czytam komentarze i patrze a tu ty masz 12 lat :) ohohoh .. gdzieś ty była całe może zycie ; O hahaha ;D nie no żartuje :P tylko ja też mam 12 lat więc ten tego no ten ;D będe dalej czytać Twoje inne blogi X D i jestę Twoją nową fanką ; 3 ochh jakaż ja niekultularna ;D gdzież me maniery >.< hahaha :P na imię mam Ania ;] mam 12 lat i yYyy KOCHAM TWOJE BLOGI < 33333 to tyle, a i będę się podpisywała Ann. :D tylko nie wiem czy anonimy mogą dodawać komenty, ok jak będę mogła dodać to dodam : ))) hahahha ;D
OdpowiedzUsuńAnn. < 333
Świetne , świetne , świetne.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Chciałabym Cię osobiście poinformować o zmianie nazwy mojego bloga sheeranatorforever.blogspot.com na sheerio-forever.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMoże Cię to zaciekawić, a jeżeli nie, to przepraszam bardzo za spam.
Pozdrawiam xx
Szkoda, że dopiero teraz trafiłam na tego bloga.. sądząc po epilogu musi być cały tak wspaniały. Nadrobię wszystkie rozdziały. Moje postanowienie majowe ;p
OdpowiedzUsuńBoże to jest genialne. Szczególnie ostatnie zdania. Płaczę. Płaczę mimo że przeczytałam tylko ten post. Piszesz świetnie. Ja nie jestem w stanie napisać co teraz czuję. Ja... mimo że nie czytałam wcześniejszych części, wiem że piszesz zawodowo. Kocham twój styl. Ostatnie zdania to coś co nadało temu epilogowi charakteru. Brawo!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam że tak późno przeczytałam to cudo.
Historia świetna! Zaczęłam czytać i nie mogłam przestać!
OdpowiedzUsuńObserwujemy? http://patyskaa.blogspot.com/?m=1